Przedstawię Wam dzisiaj kilka mitów,
które krążą powszechnie jako fakty, a są totalnymi bzdurami.
Niektóre są nawet zabawne, inne mniej lub bardziej żałosne.
Enjoy!
Zupa mleczna z ryżem to
wysokobiałkowy posiłek.
Śmiech na sali. Każdy ryż (biały, ciemny, czy paraboliczny) to
bogactwo węglowodanów, a nie białka. Owszem, posiadają nieznaczne
ilości, ale są one nikłe i żeby były odczuwalne dla trenującego,
trzeba go zjeść w niebotycznych ilościach. Z mlekiem to samo.
Więcej 'węgli' i to w postaci laktozy, która wpływa na grubość
skóry. Mit ten zapewne wziął się stąd, iż ryż i mleko są
koloru białego...Tak, tacy niektórzy są naiwni.
Po godzinie 18-19 nie powinno się
nic jeść.
He-he, a to dobre. W takim razie, co jeśli ja trenuję o godzinie
22:00? Czy wtedy po treningu też mam nic nie jeść? Tak. Żartuję...
Oczywiście, że nie!!! Nie tylko można, ale i trzeba wtedy zjeść
normalny po treningowy posiłek. Są przypadki nawet, gdy trenujący
wraca z pracy o 23:00, robi trening i o 24:00 je od razu
pełnowartościowy posiłek i bezpośrednio idzie spać i nic mu się
nie odkłada w postaci tkanki tłuszczowej, ponieważ organizm w tym
momencie w pełni wykorzystuje to, co zjadł.
(Uwaga, dotyczy trenujących!) Jeśli jednak nie trenujesz o tak późnej porze, Twój ostatni
posiłek powinien być ubogi w węglowodany i kalorie i zjedzony 2-3
godziny przed snem. Bezpośrednio przed snem też można, jednak
powinno być to czyste białko, ew. z lekkim dodatkiem tłuszczy
roślinnych z pierwszego tłoczenia. Można również wypić odżywkę
białkową lub przyjąć porcję aminokwasów. To wystarczy i moim
zdaniem opcja z aminokwasami jest najlepsza i najlżejsza dla żołądka
(subiektywne zdanie).
Koktajl z surowych jajek to
idealne śniadanie. Tak robił przecież Rocky Balboa.
Niestety proszę Państwa. Życie to nie film, życie to nie bajka.
Surowe białko z kurzych jaj fatalnie się przyswaja. Niewielka część
protein zostanie przyjęta przez organizm. Dodatkowo jest ryzyko
zarażenia się bakteriami Salmonelli.
Rano potrzeba nam jedzenia, które szybko się przyswoi, ponieważ
podczas snu mieliśmy długą przerwę od protein ( i to nie ważne,
że przed snem spożywaliśmy aminokwasy lub białko
kazeiny).Zdecydowanie lepszym wyborem na śniadanie mistrza będzie
jajecznica z prawdziwym ciemnym pieczywkiem lub makaronem, czyli jak
dla mnie standard :)
Co Cię nie zabije, to Cię
wzmocni... :)
...albo połamie Ci stawy. Bzdura, bzdura, bzdura. Apeluję o
rozsądek i dobieranie odpowiednich obciążeń do swoich możliwości.
To, że podniesiesz 2000000 kg na przysiad ze sztangą, to nie
znaczy, że Cię to wzmocni, wręcz przeciwnie. Możesz tak popsuć
sobie kolana, że zostaniesz kaleką do końca życia i zamiast
trenować, to będziesz siedział/a w domu i czytał/a naszego bloga.
W sumie...też dobrze. Więcej wyświetleń strony, więcej kasy dla
nas. Błąd. Nic nie zarabiamy :). Robimy wszystko pro publico bono.
Blogspot nie płaci nam niestety. Na razie.
Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam! Zapraszam do zadawania
pytań na naszą pocztę. Będę pisał o tematach, które Was
nurtują, a nie mnie.
Charlie Szym
KONTAKT: zarzucforme@ gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz