Mity alkoholowe.

Wesołych świąt! 

Poniżej przedstawiam Tobie kilka mitów alkoholowych oraz rad jak poradzić sobie z skutkiem sylwestrowych i świątecznych libacji. Alkohol nie jest przyjacielem sportowców, a maksymalne zniesienie jego skutków ubocznych może przydać się te kilka razy do roku gdy sięgasz po większą ilość %.

Mit pierwszy: alkohol ścina białko mięśniowe

Nie, alkohol po spożyciu nie dostaje się do mięśni i nie „ścina” tworzącego go białka. Jest to totalna bzdura. Nie istnieją żadne badania potwierdzające tę tezę, a wykonano ich naprawdę wiele. Żeby doszło do w/w sytuacji alkohol musiałby osiągnąć stężenie wielu % we krwi, a jak wiemy 10 promili to dopiero 1% alkoholu we krwi. Osoby, które przeżyły taką dawkę można policzyć na palcach jednej ręki.  Nie mniej jednak wpływ dużych i częstych dawek alkoholu na naszą sylwetkę nie jest korzystny. To chyba oczywiste.

Mit drugi: alkohol wypłukuje kreatynę z mięśni

Kolejna bzdura nie poparta dowodami. Oczywiście upijanie się, nie wpływa korzystnie na mięśnie, ale nie jest to uzależnione od przyjmowania bądź nieprzyjmowania kreatyny. Niewielkie dawki alkoholu natomiast nie są w tym zakresie szkodliwe. Jedynym negatywnym skutkiem może być odwodnienie.
Kreatyna nawadnia - alkohol odwadnia i mamy konflikt. W przypadku odwodnienia kreatyna zamienia się w kreatyninę, a ta jest wydalana z moczem. Należy więc w przypadku spożywania większych dawek alkoholu nie dopuszczać do tej sytuacji i dodatkowo się nawadniać oraz uzupełniać wypłukiwane witaminy i mikroelementy. Oczywiście najlepiej nie pić.

Mit trzeci: piwo jest dobre na zakwasy

Po pierwsze: piwo (i zawarty w niej chmiel) nie obniża poziomu kwasu mlekowego, a po drugie: ból mięśni dzień po wysiłku nie jest związany z poziomem kwasu mlekowego, a mikro-uszkodzeniami włókien mięśniowych i lokalnym stanem zapalnym. Ponad to kwas mlekowy jest usuwany z organizmu w tempie 1,5%/min w spoczynku i 3%/min podczas wysiłku aerobowego bezpośrednio od zakończenia treningu. Tak więc z prostej matematyki wynika, że po godzinie praktycznie nie występuje. Jeżeli zaś chodzi o korzystny wpływ piwa na regenerację to, bez wątpienia, w pewnym stopniu przyczyniają się do tego antyoksydanty zawarte w chmielu. Znacznie więcej znajdziecie ich w kakao – polecam.


Mit czwarty: alkohol hamuje syntezę białek

Badania z udziałem osób pijących umiarkowane ilości alkoholu i całkowitych abstynentów nie wykazały, by istniały jakieś zauważalne różnice jeśli chodzi o poziom tkanki mięśniowej. Co więcej niektóre źródła wskazują na niższy poziom tkanki tłuszczowej w pierwszej grupie.

Mit piąty: alkohol znacznie zwiększa zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie

Nie jest to do końca prawdą. Faktycznie 1g alkoholu zawiera ok 7 pustych kcal (1piwo ok. 200kcal) lecz za 'mięsień piwny' u "opojów" odpowiadają głównie słodkie napoje spożywane wraz z nim i tuczące, tłuste przystawki. Organizm najpierw wyzbywa się alkoholu, ponieważ traktuje go jako truciznę, opóźniając w ten sposób trawienie innych substancji odżywczych i sprzyjając odkładaniu się tkanki tłuszczowej. 

Mit szósty: alkohol rozgrzewa

Niestety, ten efekt jest tylko chwilowy. Alkohol powoduje rozszerzanie naczyń krwionośnych – uczucie ciepła przychodzi bardzo szybko, ale wręcz ekspresowo następuje jego utrata.

Mit siódmy: zimny prysznic, wyjście na świeże powietrze i kawa przyspieszają leczenie kaca,  a tym samym trawienie alkoholu. 
 
Kawa, a dokładniej obecna w niej kofeina może znieść efekt senności wywołany upojeniem alkoholowym, ale nie przyspieszy jego rozkładu. To samo z powietrzem i prysznicem. Polecam napoje izotoniczne, które uzupełnią minerały wypłukane przez alkohol . Jego rozkład  przyspiesza natomiast wit. C oraz cukry, zwłaszcza te zawarte w miodzie.

Mit ósmy: po alkoholu śpimy jak niemowlęta

Alkohol działa toksycznie na mózg powodując, że zasypiamy. To skutek zatrucia alkoholem. Podczas takiego wypoczynku nie zrelaksujemy się tak jak podczas „trzeźwego” snu fizjologicznego. Spowodowane jest to zaburzeniem głębokiej fazy snu, która w głównym stopniu odpowiada za regenerację układu nerwowego. Dla osób trenujących sporty siłowe, powinien to być główny argument, by pozostać trzeźwym.


Ile kalorii w jednej porcji?

1 kieliszek (40 ml) wódki - 112 kcal
1 kieliszek (4 cl) koniaku - 112 kcal
1 kieliszek (2 cl) wina białego musującego - 76 kcal
1 kieliszek wina białego półsłodkiego - 94 kcal
1 kieliszek wina białego wytrawnego - 66 kcal
1 kieliszek wina czerwonego słodkiego - 104 kcal
1 kieliszek wina czerwonego wytrawne - 78 kcal
1 szklanka wina grzanego z korzeniami - 190 kcal
1 kieliszek wiśniówki (2 cl) - 47 kcal
1 butelka piwa jasnego pełnego (0,5 l) - 230 kcal
1 butelka piwa ciemnego (0,5l) - 300 kcal

Podsumowanie
        Przestrzegałbym przed dużymi libacjami alkoholowymi, z dużą ilością żeberek, słoninki i słodkich napojów, ale piwo od czasu do czasu, lampka wina, czy drink z przyjaciółmi nie powinien zaszkodzić twoim mięśniom (podobno 20g czystego alkoholu dla kobiet i 40g dla mężczyzn to maksymalna, dzienna, zdrowa dawka dla Twojego organizmu. W tygodniu powinny też występować minimum 2 dni abstynencji). Jeżeli już musisz się uchlać, nie opychaj się czipsami i nie opijaj colą. Zjedz pełnowartościowy posiłek, spowolni on wchłanianie %. Pij też dużo wody lub innych napoi niegazowanych (gazowane zawierają CO2, który przyspiesza wchłanianie alkoholu) i  w miarę możliwości, uzupełnij witaminy i minerały. Mimo wszystko, pamiętaj, że następnego dnia, kac nie odbije się bez echa na twoim samopoczuciu, mięśniach i zapale do treningu. Zawsze jednak możesz nieco zminimalizować negatywne skutki wczorajszej zabawy.
Nurtuje Cię jakieś pytanie? zarzucforme@gmail.com

  Wujek

#dieta