sobota, 21 grudnia 2013

Mity i Mity



Przedstawię Wam dzisiaj kilka mitów, które krążą powszechnie jako fakty, a są totalnymi bzdurami. Niektóre są nawet zabawne, inne mniej lub bardziej żałosne. Enjoy!




Zupa mleczna z ryżem to wysokobiałkowy posiłek.



Śmiech na sali. Każdy ryż (biały, ciemny, czy paraboliczny) to bogactwo węglowodanów, a nie białka. Owszem, posiadają nieznaczne ilości, ale są one nikłe i żeby były odczuwalne dla trenującego, trzeba go zjeść w niebotycznych ilościach. Z mlekiem to samo. Więcej 'węgli' i to w postaci laktozy, która wpływa na grubość skóry. Mit ten zapewne wziął się stąd, iż ryż i mleko są koloru białego...Tak, tacy niektórzy są naiwni.






Po godzinie 18-19 nie powinno się nic jeść.



He-he, a to dobre. W takim razie, co jeśli ja trenuję o godzinie 22:00? Czy wtedy po treningu też mam nic nie jeść? Tak. Żartuję... Oczywiście, że nie!!! Nie tylko można, ale i trzeba wtedy zjeść normalny po treningowy posiłek. Są przypadki nawet, gdy trenujący wraca z pracy o 23:00, robi trening i o 24:00 je od razu pełnowartościowy posiłek i bezpośrednio idzie spać i nic mu się nie odkłada w postaci tkanki tłuszczowej, ponieważ organizm w tym momencie w pełni wykorzystuje to, co zjadł.


(Uwaga, dotyczy trenujących!) Jeśli jednak nie trenujesz o tak późnej porze, Twój ostatni posiłek powinien być ubogi w węglowodany i kalorie i zjedzony 2-3 godziny przed snem. Bezpośrednio przed snem też można, jednak powinno być to czyste białko, ew. z lekkim dodatkiem tłuszczy roślinnych z pierwszego tłoczenia. Można również wypić odżywkę białkową lub przyjąć porcję aminokwasów. To wystarczy i moim zdaniem opcja z aminokwasami jest najlepsza i najlżejsza dla żołądka (subiektywne zdanie).





Koktajl z surowych jajek to idealne śniadanie. Tak robił przecież Rocky Balboa.




Niestety proszę Państwa. Życie to nie film, życie to nie bajka. Surowe białko z kurzych jaj fatalnie się przyswaja. Niewielka część protein zostanie przyjęta przez organizm. Dodatkowo jest ryzyko zarażenia się bakteriami Salmonelli.


Rano potrzeba nam jedzenia, które szybko się przyswoi, ponieważ podczas snu mieliśmy długą przerwę od protein ( i to nie ważne, że przed snem spożywaliśmy aminokwasy lub białko kazeiny).Zdecydowanie lepszym wyborem na śniadanie mistrza będzie jajecznica z prawdziwym ciemnym pieczywkiem lub makaronem, czyli jak dla mnie standard :)





Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni... :)



...albo połamie Ci stawy. Bzdura, bzdura, bzdura. Apeluję o rozsądek i dobieranie odpowiednich obciążeń do swoich możliwości. To, że podniesiesz 2000000 kg na przysiad ze sztangą, to nie znaczy, że Cię to wzmocni, wręcz przeciwnie. Możesz tak popsuć sobie kolana, że zostaniesz kaleką do końca życia i zamiast trenować, to będziesz siedział/a w domu i czytał/a naszego bloga. W sumie...też dobrze. Więcej wyświetleń strony, więcej kasy dla nas. Błąd. Nic nie zarabiamy :). Robimy wszystko pro publico bono. Blogspot nie płaci nam niestety. Na razie.



Dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam! Zapraszam do zadawania pytań na naszą pocztę. Będę pisał o tematach, które Was nurtują, a nie mnie.


Charlie Szym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz